Mam nadzieję, że moje bombki jeszcze Was nie znudziły, bo dziś znów będą.
Tym razem jednak pokażę Wam coś, czego nauczyłam się dopiero w tym roku.
Mam na myśli zakręcana wstążkową bombkę :) Nie miałam odwagi wcześniej spróbować, a jak już próbowałam to mi nie wychodziło. Tym razem się zawzięłam i jest:
Mam nadzieję, że jak na pierwszy raz to wyszło dobrze :) Co myślicie o tym moi specjaliści?
I tak właśnie wyjaśnił się tytuł mojego dzisiejszego posta :)
Ale na dziś to oczywiście nie koniec, bo mam dla Was jeszcze cekinową kulkę:Podobają mi się te cekinki, bo fajnie świecą :)
Jest także karczoch z kwiatkami:
Oraz wstążki + decu (takie połączenie musiało być, bo nie byłabym sobą):
Dodałam od siebie trochę brokatu ;)
Na dziś to tyle co chciałam pokazać. Oczywiście czekam na Wasze opinie. Która tym razem przypadła najbardziej do gustu?
Dziękuję Tinie za zdjęcia, a Was serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia następnym razem :)
Dżastii.